
Kiedy zaczynałam pracę jako koordynatorka wolontariatu, sądziłam, że moim głównym zadaniem będzie organizacja — grafiki, podpisy, listy obecności, szkolenia. Wszystko miało być uporządkowane, przewidywalne. Nie przypuszczałam, że najważniejszą częścią tej roli będzie… człowiek.
W lokalnych społecznościach prawdziwa zmiana często zaczyna się od jednostki, która pociąga za sobą innych. Doskonałym przykładem takiej osoby jest pani Dorota Korżyk – Sołtyska, Liderka, Wiceprzewodnicząca Rady Kobiet, a także koordynatorka zaangażowanych wolontariuszy i społeczników działających w ramach Koła Gospodyń Wiejskich „Babiniec – Czarna i Przyjaciele w Czarnej Górnej”. Jej aktywność to nie tylko lista pełnionych funkcji, lecz przede wszystkim konsekwentna, wieloletnia praca z ludźmi i dla ludzi, za co dostała tytuł Koordynatora Roku 2023 Korpusu Solidarności.
Gdy pierwszy raz przyszłam na spotkanie informacyjne dla wolontariuszy, byłam przekonana, że to tylko na chwilę. Miałam wolny semestr, trochę czasu, chciałam „zrobić coś dobrego”. Tyle. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że z tej „chwili” zrobi się kilka lat - opowiada Ala- Wolontariuszka.
Fundacja Bliżej Pasji miała okazję porozmawiać z Amalią Rudnicką – pracowniczką Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego (NIW-CRSO). Tematem spotkania była rola koordynatorów projektów społecznych – osób, które na co dzień zarządzają inicjatywami, dbają o ich przebieg i są siłą napędową organizacji pozarządowych. Rozmowa dotyczyła także tego, jak NIW wspiera koordynatorów oraz jakie cechy są kluczowe w tej wymagającej roli.
W ramach projektu „Wzmacniamy wolontariat lokalnie” podczas warsztatów, które odbyły się 3.10.2025 r. wolontariusze i koordynatorzy z Biłgorajskiej Rady Seniorów, Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz Młodzieżowej Rady Miasta odkrywali, że najsilniejszą motywacją do działania jest poczucie sensu, potrzeba bycia potrzebnym, chęć niesienia pomocy, a także możliwość wykorzystania swoich talentów i zdobycia nowych doświadczeń.
Nie czekaj — zgłoś siebie, swojego wolontariusza lub koordynatora, który zasługuje na wyróżnienie!
Moja historia pokazuje, jak nawet małe gesty mogą przekształcić się w wielkie działania, zmieniając życie zarówno innych, jak i własne - wyznaje Krzysztof.
Najwięcej radości w byciu wolontariuszem sprawia mi wdzięczność, którą widzę w oczach ludzi, którym pomagam - wyznaje wolontariuszka Ania.
Moja przygoda w wolontariacie zaczęła się od chęci niesienia pomocy w mojej społeczności. Dlatego włączyłam się do różnych akcji, np. zbiórki żywności. Być może sama moja pomoc jest niewielka, ale kiedy takich osób, jak ja jest więcej, wtedy skala działania staję się olbrzymia. Wtedy dzieją się rzeczy niewiarygodne! Jak mówi przysłowie: „Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka”.
Wolontariuszem zostałem w 1 klasie szkoły średniej. Chciałem się zintegrować, a grupa wolontariacka wydała mi się całkiem interesująca- opowiada Adam.