Wolontariuszem zostałem w 1 klasie szkoły średniej. Chciałem się zintegrować, a grupa wolontariacka wydała mi się całkiem interesująca. Pomyślałem też, że może to być fajna przygoda.
Bardzo często biorę udział w akcjach zbiórki żywności, kiermaszach charytatywnych, gdzie sprzedaję ciasta, świeczki itp., a dochód przeznaczony jest na leczenie lub wsparcie potrzebujących.
Jestem dumny, że mogę być częścią tej grupy wolontariuszy i chociaż czasami nie jest łatwo pogodzić szkolne obowiązki z działalnością wolontariacką, które wymagają poświeceń, ale wiem, że warto to robić. Daje mi to satysfakcję, że ktoś będąc z tej drugiej strony ucieszy się, gdy jego spiżarka się zapełni lub pewna suma pieniędzy przybliży go do odzyskania zdrowia.
Nigdy nie wiadomo, co czeka nas w życiu. Być może i ja znajdę się kiedyś na miejscu tej osoby i wtedy ktoś pomoże mi.
Artykuł powstał w ramach projektu "Wzmacniamy wolontariat lokalnie" i jest sfinansowany ze środków Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Wspierania i Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Korpusu Solidarności - Rządowego Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Systematycznego na lata 2018-2030.