Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Aktywny wolontariusz - to ja!

Dotyczy projektu: "Wzmacniamy wolontariat lokalnie!".

Mam na imię Ola.

Moja przygoda w wolontariacie zaczęła się od chęci niesienia pomocy w mojej społeczności. Dlatego włączyłam się do różnych akcji, np. zbiórki żywności.

Być może sama moja pomoc jest niewielka, ale kiedy takich osób, jak ja jest więcej, wtedy skala działania staję się olbrzymia. Wtedy dzieją się rzeczy niewiarygodne!

Jak mówi przysłowie: „Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka”.

Tak samo jest ze zbiórkami, im więcej osób włączonych jest w akcję, tym więcej udaje się zebrać.

Często pomagam też mojej sąsiadce, która mieszka samotnie. Czasem robię jej zakupy, pomagam w porządkach domowych. Lubię z nią rozmawiać. Zawsze dowiaduję się czegoś nowego, co było dawniej, a dziś jest tylko wspomnieniem właśnie starszych osób. Ona chyba tez czerpie z tego przyjemność, bo zawsze wita mnie uśmiechem, czasem częstuje ciastkiem. Kiedyś pomagałam jej robić pierogi. Zabawne, ale u mnie w domu nigdy się ich nie robi. Mama je po prostu kupuje. Pani Jasia miała wtedy taki zapał, była niezwykle dokładna, wytłumaczyła i pokazała mi każdy krok: jak zrobić farsz, jak zagniatać ciasto. Swoimi już dość niezgrabnymi palcami uczyła mnie, jak formować i kleić te pierogi.

Do dziś nie wiem, która z nas miała więcej frajdy z tej lekcji.

Właśnie taki według mnie jest wolontariat. Dajemy coś od siebie, ale bardzo dużo czerpiemy też dla siebie. Uczymy się czegoś nowego, poznajemy nowych ludzi, ich upodobania.

Cieszę się, że dane mi było wstąpić w szeregi aktywnych wolontariuszy.

Artykuł powstał w ramach projektu "Wzmacniamy wolontariat lokalnie" i jest sfinansowany ze środków Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Wspierania i Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Korpusu Solidarności - Rządowego Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Systematycznego na lata 2018-2030.

Ikona wstecz Wróć do aktualności

Ikona do góry